Do tej pory lokalne samorządy zajmowały się pomocą skierowaną głównie do ludności cywilnej, szpitali czy instytucji charytatywnych, które ją rozdzielały. Podobnie robiła gmina Besko. Skąd więc ta nietypowa zmiana i prośba ukraińskiego MON o pomoc skierowaną do jednej z najmniejszych gmin w Polsce?
- W ubiegłym roku na terenie gminy, spotkałem się z jednym z żołnierzy ukraińskich. Opowiedział mi o tym, w jakich dramatycznych warunkach walczą ukraińscy żołnierze i jakie ponoszą straty. Często bez odpowiedniej odzieży. Ta, którą posiadają, nie przystaje do warunków, w jakich przyszło im walczyć. Widziałem też zdjęcia z okopów, które przerażają. Osoba, z którą rozmawiałem, a która przebywa stale na terenie Podkarpacia, sama organizuje pomoc swoim kolegom. Po tej rozmowie zrodził się pomysł, by Gmina również włączyła się w pomoc dla tej konkretnej jednostki – tłumaczy Mariusz Bałaban, wójt gminy Besko.
Pod koniec roku do urzędu trafiło oficjalne pismo z ukraińskiego MON z prośbą o pomoc. Wójt nie może ujawnić jego pełnej treści. Z rozeznania, jakie przeprowadziła Gmina wynika jednak, że żołnierzom w warunkach zimowych walk na froncie, potrzebne są m.in. środki opatrunkowe, specjalistyczna odzież zimowa, bielizna termoaktywna, śpiwory, koce, grube karimaty i buty.
- Wszystkie te materiały są niesłychanie drogie, ale też niezbędne do przetrwania w okopach w bardzo wymagających warunkach ukraińskiej zimy. Kwota, za jaką chcielibyśmy zakupić wyposażenie to 60 000,00 zł. Gmina zorganizowała zrzutkę na stronie: zrzutka.pl Zapraszamy wszystkich, by wsparli naszą akcję pomocową – dodaje wójt.
Zbiórkę można wesprzeć tutaj: Pomoc dla jednostki wojskowej z Ukrainy
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?