San zaczął zanikać na wiosnę. W czerwcu obniżył się także poziom wody w Jeziorze Solińskim. Wynurzyła się Wyspa Okresowa, a na Wyspę Energetyka można było przejść suchą nogą. Nie miało to wpływu na funkcjonowanie elektrowni, gdyż minimalny poziom wody, aby elektrownia PGE Energia Odnawialna S.A. w Solinie mogła pracować to 401.5 m n.p.m, a w czerwcu wynosił on 414,00 m n.p.m. Elektrownia więc pracowała normalnie.
Przez cały czerwiec nie padało
Gorzej było na Sanie w górnym biegu. W okolicy Rajskiego rzeka zamieniła się w kałuże. Nie lepiej sytuacja wyglądała w okolicy Tworylnego i Krywego, bo w Bieszczadach przez cały czerwiec nie padał deszcz.
Wydawało się, że sytuacja zmieni się na lepsze, gdy początkiem lipca w regionie pojawiły się opady, momentami nawet ulewne. Nie pozostało po nich jednak ani śladu, a sytuacja na Sanie powyżej zapory w Solinie uległa jeszcze pogorszeniu. Rzeka w miejscowości Rajskie praktycznie zniknęła.
– Aktualnie w górnym biegu rzeki San, stany wód kształtują się na poziomie niskim. Odczyty z wodowskazów w miejscowościach Dwernik oraz Zatwarnica wskazują wartości jedynie 5 cm powyżej absolutnego minimum, czyli najniższej historycznej wartości zanotowanej kiedykolwiek w tym miejscu – informuje Katarzyna Tokarz z Zespołu Komunikacji i Edukacji Wodnej PGW Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie. – Prognozowane intensywne i krótkotrwałe opady burzowe, nie będą w stanie zrekompensować występujących obecnie niedoborów wody.
Może wystąpić "przyducha"
Jak podkreśla nasza rozmówczyni, upały zapowiadane na najbliższe dni, mogą dodatkowo pogorszyć sytuację. Wraz ze wzrostem temperatury powietrza i stopniowym zmniejszaniem natlenienia wody, może wystąpić zjawisko tzw. „przyduchy”. W efekcie, mogą padać gatunki ryb mniej odporne na niekorzystne warunki bytowania.
– W związku z postępującymi zmianami klimatycznymi, w przyszłości coraz częściej będziemy obserwować ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak susza, czy tzw. „powodzie błyskawiczne”. Warto podkreślić, że tzw. „deszcz nawalny” nie zapewnia retencji na odpowiednim poziomie, a wysuszona ziemia znacznie słabiej wchłania wodę. Z kolei opady burzowe charakteryzują się dużą nierównomiernością, przez co nie są w stanie odpowiednio zasilić warstw wodonośnych – dodaje Katarzyna Tokarz.
Może być jeszcze gorzej
– Sytuacja hydrologiczna nie poprawi się w kolejnych dniach lipca, bo nadal nie są prognozowane znaczące opady deszczu, a tylko długotrwałe opady wielkoskalowe mogłyby przyczynić się do trwalszego wzrostu poziomy wody. Prognoza opadów jest jednoznaczna. Sumy opadów w drugiej połowie lipca mają być znacznie poniżej normy klimatycznej – ostrzega portal Dobra Pogoda24.
– Mamy od 6 lat najniższy poziom wody w Sanie – podkreśla Paweł Wójcik, właściciel firmy „Zielony ponton” który organizuje spływy rzeką. – Gdy woda skrajnie opada, to poniżej zapory można pływać tylko od Sanoka.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?