Polskie firmy mogą zbudować ok. 290 - km autostradę Krakowiec - Równe w Ukrainie

- Ministerstwo Infrastruktury ma przygotować wstępną opinię polskiej strony, jeżeli chodzi o udział polskich firm lub polskiego konsorcjum, gdyby takie miało powstać, w budowie autostrady od przejścia granicznego w Krakowcu do miasta Równe, czyli także przez Lwów. Ze strony rządu ukraińskiego jest oferta, aby polskie firmy zajęły się budową tej autostrady. Częściowo jest już zapewnione finansowanie przez międzynarodowe instytucje finansowe - stwierdził premier Donald Tusk.

Jak dodał, nie chodzi tylko o samą budowę, ale również zarządzanie autostradą.

- Padła także propozycja, aby polska strona przemyślała, czy ci, którzy mają być w to zaangażowani, nie byliby także zainteresowani koncesją na 30 lat - dodał premier zaznaczając, że w planach jest, aby ta autostrada była płatna.

Docelowo ten odcinek autostrady byłby częścią dłuższej trasy z granicy polsko-ukraińskiej, przez Lwów do stolicy Ukrainy Kijowa. Miejscowość Równe znajduje się mniej więcej w połowie drogi od granicy z Polską do Kijowa.

To międzynarodowy szlak E40, prowadzący od Calais na zachodzie Francji, przez Niemcy, polską autostradą A4 do granicy z Ukrainą w Korczowej - Krakowcu. Od zachodu aż do Korczowej trasę można pokonać wygodnymi autostradami, w części płatnymi. Problem zaczyna się za naszą wschodnią granicą. Z Krakowca do Lwowa prowadzi stosunkowo wąska droga jednojezdniowa, po jednym pasie w każdym kierunku.

Po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie droga ta, traktowana jako przedłużenie polskiej autostrady A4, jest wykorzystywana do transportu różnego rodzaju towarów i pomocy z zachodnich państw.

Plany budowy tej autostrady nie są nowe, bo sięgają co najmniej 1998 roku. Pierwszy dekret dotyczący wybudowania autostrady na trasie Lwów – Krakowiec został wydany przez prezydenta Ukrainy 4 lipca 1998, określając, że budowa prowadzona ma być na warunkach koncesji. Późniejsze lata pokazały, że z planów tych nic nie wyszło, a głównym powodem był brak pieniędzy.

Kolejne konkretniejsze informacje pojawiły się pod koniec 2021 roku. Szybki początek jej budowy, podczas ukraińsko - chorwackiego spotkania w Kijowie, ogłosił premier Ukrainy Denis Szmyhal.

- Jestem przekonany, że w przyszłym roku na Ukrainie zacznie powstawać pierwsza autostrada od granicy z Polską, z Krakowca do Lwowa, a dalej do Równego. W rzeczywistości będzie to część drogi do Kijowa, taki tranzyt od granicy europejskiej do Kijowa – mówi wówczas Szmyhal.

Już wtedy mówiono, że miała to być pierwsza w Ukrainie autostrada zbudowana z udziałem firm prywatnych.

Długość trasy określono na ok. 280 km. Dzięki niej czas przejazdu od przejścia granicznego Korczowa-Krakowiec do Równego miał się skrócić z 4 godzin 20 minut do 2,5 godziny. Droga miała być zaprojektowana dla prędkości 130 km/h, a inwestycję planowano zrealizować w trzech etapach.

Agresja Rosji i wybuch pełnoskalowej wojny w Ukrainie 24 lutego 2022 roku zniweczył te plany. Teraz jednak, pomimo nadal trwającego konfliktu zbrojnego, władze Ukrainy coraz częściej mówią o planowanej odbudowie kraju po zniszczeniach wojennych. Nie są to tylko puste słowa, lecz konkretne działania. Modernizowane są lub niebawem będą drogi w pobliżu granicy z Polski. M.in. prowadząca do planowanego przejścia granicznego Malhowice - Niżankowice, kilka km na południe od Przemyśla, którego budowa jest na ostatniej prostej.

Odbudowa zniszczeń wojennych w Ukrainie będzie kosztowana i potrwa latami. Tylko w pierwszej fazie wojny zniszczonych zostało ok. 25 tys. km dróg i ponad 300 mostów, wiaduktów i podobnych obiektów.